czwartek, 14 lutego 2013

Trochę prywaty + współpraca z BingoSpa

Witajcie! Dawno mnie tu nie było, jestem trochę na siebie z tego powodu wściekła, bo to nie jedyny aspekt mojego życia, który u siebie zaniedbałam :( Ale przechodzę do rzeczy - sesja jak najbardziej do przodu, wszystkie egzaminy zaliczone w pierwszym, lub zerowym terminie. Sama nie wiem, jak tego dokonałam, ponadto z samymi 4 i 5. Zdałam w końcu prawko, to chyba był najszczęśliwszy moment mojego życia;D 25 minut jazdy po mieście na pełnym spontanie, bardzo uprzejmy (o dziwo) egzaminator i  wynik egzaminu pozytywny. Cud miód i orzeszki ;)
Wyjazd weekendowy w rodzinne strony TŻa, spacer w piękne, słoneczne południe i siedzenie na ławce skąpanej w promieniach słonecznych, tak zupełnie beztrosko, wiosennie. Pyszna kokosowa latte w ulubionej kawiarni <3.
Ponadto, kiedy nastała chwila wolnego, postanowiłam przejść na bardziej zdrowe odżywianie. Moja przemiana materii ostatnio totalnie zwariowała i tyję, mimo, że nie jem jakoś bardzo niezdrowo i kalorycznie...
Zatem:
1. Jem tylko chleb razowy.
2. Ograniczam spożywanie węglowodanów, do obiadu nakładam więcej sałaty, mniej ziemniaków ( a najlepiej w ogóle). Makaron z pszenicy durum ( razowy czy wieloziarnisty nie przejdzie, totalnie mi nie smakuje... ). Ryż basmati i brązowy.
3. Jadam tylko zdrowe tłuszcze, ryby, łykam regularnie tran, nie jadam tłustych mięs, jeśli kurczak, to bez skórki. Zamiast słonecznikowego, to olej rzepakowy do smażenia i to nie wlewając na patelnię oleju, tylko smarując pędzlem. Do surówek olej z pestek winogron.
4. Mięso - najczęściej drób. W mniejszych ilościach ryby.
5. Warzywa i owoce - jak najwięcej się da, pod każdą postacią.
6. Zupy warzywne krem. Są niezastąpione, cudowne, kocham je miłością wielką. Są tak proste do przygotowania, tak lekkie i zdrowe, że ach!
7. Więcej ruchu - póki co, rowerek stacjonarny i hula hop muszą wystarczyć, ale w miarę regularnie i sumiennie! Plus spacery z TŻem. Nawet w mrozie ;)
8. Ograniczenie cukrów sztucznych - najlepiej tylko te z owoców, ale tak się nie da pewnie ;) Znalazłam ostatnio fajną alternatywę dla kalorycznych batonów - kinder mleczna kanapka. Batonik ma 118 kcal, więc od czasu do czasu mogę sobie pozwolić na taką przyjemność, albo 3 cukierki landrynki. Zasłodzę się, a nadal nie będzie to tak bardzo kaloryczna bomba.
Mam też takie postanowienie, by pisać na tym blogu czasami jakieś zdrowe przepisy, może raz na miesiąc relacja z dietki... Co Wy na to? :)

W piątek, 8.02 dostałam paczuszkę od firmy Bingo Spa, w ramach współpracy. Oto, co będę testować:


4 komentarze:

  1. gratuluję zdania egzaminu na prawo jazdy (wciąż pamiętam tę euforię) :), a kokosowa latte brzmi smakowicie <3

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie na trawienie super sie sprawdza siemię lniane <3 i oczywiście na śniadanie owsianka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale Ci zazdroszczę tej współpracy :O ciekawe jak się sprawdzą kosmetyki :)
    Oczywiście gratuluje zdania - w szczególności prawa jazdy !

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }