poniedziałek, 11 listopada 2013

Aktualizacja włosowa - listopad


Dziś postanowiłam Wam ukazać stan moich włosów w nieco inny sposób - nie robiąc zdjęcia, jak zazwyczaj się powinno robić (czyli włosy "od tyłu"), ale ... w ramach małej retrospekcji zaplotłam warkocza. Dlaczego retrospekcja? Spójrzcie na moje zdjęcie profilowe na bloggerze lub kliknijcie po prostu tu. To "warkoczyk" zapleciony z początku mojego włosomaniactwa, kiedy zakładałam tego bloga :) 

A oto dzisiejszy warkocz: 


oraz końcówki : 


Tak, siedzę dziś cały dzień w piżamie :D 
Jak widać, ekspertką w zaplataniu warkoczy nie jestem ( a szkoda), to znaczy inaczej, innym mogę zapleść, co zechcą, sobie... nigdy. Moim zdaniem, oprócz tego, że warkocz się wydłużył, to lekko zyskał na objętości i przede wszystkim blasku. Jak spojrzycie na zdjęcie końcówek... Mimo, że nie są rozdwojone, są błyszczące itp. itd. to na wiosnę idę ściąć niedobitki tych moich wybryków sprzed dwóch lat... 
Na mojej półce kosmetyków w łazience znajduje się kilka kosmetyków - perełek, o których póki co nie wspominam, bo użyłam ich kilkakrotnie, by teraz zużyć do końca ( jak ja nie lubię słowa "wydenkować"... ) te, które zalegają od dłuższego czasu w moich zapasach. Obecnie objętość mojego kucyka wynosi 10 cm, gdy włosy mam rozprostowane. 

Małą uwagę jeszcze dodam do cyklu aktualizacji włosowych. Pewnie zauważyłyście, że robię to co dwa miesiące. Po miesiącu nie zawsze widać jakiekolwiek zmiany, zarówno w stanie włosów, jak i długości, dlatego nie będę Was zanudzać zdjęciami i wiecznymi pytaniami - czy coś się zmieniło??!! Kurka, po co się dołować tym, że mi rosną włosy w prędkości A, a tamtej z innego bloga z prędkością B. Dzięki włosomaniactwu pokochałam swoje włosy po raz drugi w swoim życiu i nie chcę, by stały się niezdrowym uzależnieniem :) 


Ściskam Was serdecznie! :*

13 komentarzy:

  1. Śmieszne, ja właśnie sobie zrobię na głowie dużo, a z czesaniem innych mam problem :) Głównie przez to, że boję się, że kogoś szarpię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Warkocz ma idealną grubość! Zawsze takie chciałam ;( niestety, choć włosów mam dużo, to są cieniutkie i mój warkocz to mysi ogonek ;/ Poza tym bardzo ładnie się błyszczą! gratulacje! ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na Twoich grubych włosach świetnie wyglądałby warkocz holenderski! :)
    Anomalia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaaki piękny, tylko kto mi by go tam zaplótł... TŻa raczej nie ma o co prosić, choć jakby mógł, to by się nie odklejał od moich włosów, jednak kiedyś już mi próbował zapleść zwykłego warkocza... skończyło się na skołtunionych włosach :D

      Usuń
  4. Jaki gruby warkocz. Ja mam tylko 8 cm w obwodzie włosów i po zapleceniu włosy wyglądają na cienkie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale gruby warkocz :) Dawno mi się nie zdarzyło siedzieć cały dzień w piżamie, tylko jak chora byłam we wrześniu.

    OdpowiedzUsuń
  6. W poście powinna być "objętość 10cm" zamiast słowa "średnica 10cm" :) włoski śliczne

    OdpowiedzUsuń
  7. Jej jaki gruby warkocz - zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Objętość budząca zazdrość. ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że tak samo jak mi idzie Ci zaplatanie warkoczy :)
    Wspaniałe efekty, szczególnie podoba mi się blask.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }