piątek, 23 listopada 2012

Czym odżywić włos od wewnątrz?

Myślę, że warto zwrócić uwagę także na pielęgnację "od środka" swoich włosów. Sama stosuję kilka sposobów na zdrowsze loki, dlatego też napiszę dziś o nich, ale nie tylko, bo być może komuś przypasuje coś innego ;)

1. Drożdże. Chyba wszyscy słyszeli o piciu drożdży, które ponoć dają świetne efekty. Osobiście nie piłam ich, raczej ze względów smakowych, ale łykam tabletki, o których poniżej wspomnę.
Receptura cud-napoju to nic innego jak 1/4, lub 1/2 kostki drożdży zalana wrzątkiem ( by drożdże zabić, aby nie fermentowały w żołądku). Można napój wzbogacać o mleko, kakao, jogurt, płatki... co kto chce, by lepiej smakowały. Należy też pamiętać, że u większości osób może nastąpić wysyp na twarzy krostek, podobnych do tych z okresu około-menstruacyjnego.

2. Pokrzywa. Moja ulubiona herbatka ziołowa. Ma wszechstronne niemal działanie lecznicze, jednak dla mnie najważniejszą funkcją jest oczyszczenie nerek, złagodzenie bólu kolki nerkowej oraz właściwości moczopędne. Jednak nie o tym powinnam tu pisać ;)  Dla włosów ma działanie wzmacniające oraz przyspieszające ich porost. Jeśli nie lubicie jej smaku, wystarczy zaparzyć ją z torebką mięty lub innej herbaty, którą lubicie, albo najzwyczajniej posłodzić pół łyżeczki i jest naprawdę smaczna. Warto pamiętać również o płukankach do włosów.

3. Skrzyp polny. Ma w zasadzie podobne działanie do pokrzywy, jednak w odróżnieniu od niej, może wypłukiwać z organizmu witaminę B1. Jeśli jednak ktoś pije jednocześnie drożdże oraz skrzyp, nie ma czym się martwić ;)

4. Suplementy diety, tabletki. Na rynku jest mnóstwo różnych preparatów bogatych w składniki korzystnie wpływające na włosy. Jestem zwolenniczką empirycznego doświadczenia z takimi specyfikami, więc nie będę mówić, co musicie koniecznie kupić, a co odradzam. Sama stosowałam kilka preparatów w przeszłości oraz obecnie i najlepiej działa na mnie Humavit Z, w którego składzie znajdziemy drożdże piwowarskie, skrzyp oraz pokrzywę. Również tutaj nastąpi po około dwóch tygodniach stosowania drobny wysyp na twarzy, jednak dla mnie jest to dowód, że formuła leku działa. Po pierwsze zanieczyszczenia cery wychodzą na "wierzch", cera w naturalny sposób oczyszcza się, po drugie, stanowi to niezbity dowód na to, że preparat działa;) Skład jest bardzo przyjazny, naturalny. Bardziej popularne wśród blogerek i włosomaniaczek suplementy to:
-Vitapil,
-Merz Specjal,
- calcium pantothenicum,
- skrzypovita.

5. Żelatyna. Sama nie jestem zupełnie przekonana do picia żelatyny, jednak stosowałam raz laminowanie włosów i mi się nie powiodło. Być może kiedyś spróbuję inną metodą.

6. Siemię lniane. Picie wywaru nie należy do najprzyjemniejszych, z racji konsystencji, ale poprawia kondycję włosa, uelastycznia go, wygładza, nawilża. Jednak podobnie jak w wypadku żelatyny, wolę stosować zewnętrznie.

7 I NAJWAŻNIEJSZE - odpowiednia dieta! Oczywiście nie mówię, że trzeba się odchudzać, nie jeść słodyczy itp. Jednak warto przerzucić się na zdrowsze przekąski, np. pestki słonecznika, czy dyni. Ponadto wskazane są: warzywa strączkowe, ryba oraz tran, ciemnozielone warzywa typu brokuł, szpinak, czy sałata, orzechy, jaja, ziarniste jedzenie   (zarówno wielo- jak i gruboziarniste), białko.

Uważam, że najpierw powinnyśmy zadbać o nasze menu, a dopiero potem dobrać suplementy, herbatki itp. względem naszych deficytów w organizmie na daną substancję. Nie bądźmy też lekomankami, które łykają mnóstwo kapsułek na włosy. Ja obecnie łykam tran oraz humavit, jednak tran z czysto zdrowotnych względów.

A Wy, moje drogie, znacie jakieś sposoby na odżywienie włosów od wewnątrz?
Podzielcie się z nami ;)

12 komentarzy:

  1. pokrzywa niestety źle wpływa na moją cerę ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze możesz spróbować ją jako płukankę albo w wersji tabletek, jak chociażby w humavicie z. Pamiętaj jednak, że płukanki ziołowe nie powinny być codziennym rytuałem, gdyż mogą wysuszyć. Ja lubię robić raz płukankę z siemienia lnianego, raz z pokrzywy, albo skrzypu polnego.

      Usuń
  2. stosowalam wszystkie z wymienionych przez Ciebie metod oprocz jednego - siemienia lnianego. a, i plukanki ziolowe mi nie sluza - wysuszają ... ;(

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja właśnie walczę z wypadaniem włosów i piję drożdże :)
    Kiedyś już je piłam razem ze skrzypem i pokrzywą . Suplementy mi nigdy nie pomagały :(

    OdpowiedzUsuń
  4. oj tak, zdrowa dieta to podstawa! pokrzywkę popijam i nawet mi smakuje, choc czynię to ostatnio nieregularnie :) drożdży nie cierpię i nie tykam... podobnie skrzyp i żelatyna = unikam. Co do tabletek to mam algi morskie (spirulina i chlorella bio + sok z aloesu już na wykonczeniu 3-cia buteleczka ;)). Siemię lniane czasem dosypuje do platków, ale raczej rzadko :)

    OdpowiedzUsuń
  5. zdrowa dieta jest ostatnio moim wielkim problemem,
    muszę koniecznie wrócić do picia pokrzywy i odżywiania włosów poprzez odpowiednią suplementację

    OdpowiedzUsuń
  6. Na pewno nic nie działa na włosy lepiej niż nawożenie od środka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja lubię smak pokrzywy ;) chociaż w tym momencie jej nie piję ani nie stosuję żadnych innych wewnętrznych wspomagaczy. staram się dbać o dobrą dietę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Siemię lniane pije od czasu do czasu, może za rzadko. Zapraszam na rozdanie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Mi bardzo pomaga CP jeśli chodzi o metody "wewnętrzne" ;)

    Zapraszam na mini rozdanie u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak mnie kuszą te drożdże....może zrobią porządek na mojej twarzy w końcu...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }