piątek, 26 kwietnia 2013

Recenzja peelingu błotnego do twarzy BingoSpa

Witajcie! Dzisiaj pragnę Wam zaprezentować wyjątkowo ciekawy produkt do oczyszczania twarzy. Jest to peeling błotny z kwasami owocowymi od BingoSpa. 
 Obietnica producenta: "Drobnoziarnisty peeling błotny do twarzy z kwasami owocowymi AHA delikatnie usuwa martwy naskórek. Zawiera 10% naturalnego błota z Morza Martwego, 2% mielonych pestek z oliwek i 50% procentowe kwasy owocowe.
Składniki zawarte w błocie z Morza Martwego troskliwie pielęgnują skórę skłonną do trądziku, wyprysków i łojotoku.
Kwasy owocowe złuszczają naskórek. Zwiększają poziom nawilżenia skóry czego efektem jest poprawa elastyczności i wyglądu zewnętrznej warstwy skóry.
Po starannie wykonanym peelingu skóra jest oczyszczona i wygładzona, bardziej podatna na działanie aktywnych substancji zawartych w preparatach kosmetycznych."

Konsystencja: przyjemna, drobinki ścierające są wg mnie odpowiedniej wielkości, nie są zbyt drażniące. Łatwo produkt zmyć z twarzy, za co ogromny plus, patrząc na inne produkty tego typu.
Zapach: trudno wyczuwalny. W zasadzie czuję coś typowego dla kosmetyków z apteki, dla maści cynkowej... Przy zmywaniu możemy odczuć delikatny zapach kwasów owocowych, który na szczęście szybko znika.
Opakowanie: I tutaj pojawia się mój zarzut. Brak folii ochronnej! Nie lubię takich kosmetyków. Naklejka łatwo się namacza i marszczy, nie wygląda zbyt estetycznie.
Skład: Jak dla mnie naprawdę dobry. Na drugim miejscu ( po wodzie) jest obiecane przez producenta błoto z Morza Martwego, co w produkcie za taką cenę naprawdę miło zaskakuje. Kolejny plus to naturalność, kwasy owocowe oraz zmielone pestki z oliwek.
Działanie: oczyszcza i nie wysusza. Twarz jest wręcz nawilżona, delikatnie, niewyczuwalnie natłuszczona. Za to uwielbiam ten produkt.Naprawdę jest godny polecenia.

 Cena: 12 zł.
Produkt otrzymałam w ramach współpracy z BingoSpa, nie miało to żadnego wpływu na moją ocenę.



niedziela, 7 kwietnia 2013

Aktualizacja włosowa, plus prośba o wyrozumiałość ;)

Moje Kochane! Nie było mnie tutaj, bo nie miałam w zasadzie stałego łącza w domu. Korzystałam z Internetu u znajomych i na uczelni, zatem mam nadzieję, że mi wybaczycie moją nieobecność... Co się przez ten czas działo? Uczelnia, projekty wolontariatu, trochę projektów naukowych... wiele marzeń o przyszłości zawodowej się w mojej główce zrodziło, mnóstwo czasu spędziłam nad rozważaniem, czy udałoby mi się napisać i obronić doktorat ( moi znajomi patrzą na mnie jak na dziwaczkę, jak mówię, że to moje marzenie;p).
Moje włosy zaczęły wypadać i co najgorsze, sama nie wiem, co jest przyczyną. Czy jest możliwe, że to po długiej i wyczerpującej zimie, noszeniu czapek, albo i czasami nienoszeniu? Praktycznie nic nie wcierałam w skalp przez ten czas, zatem od ostatnich kilku dni wróciłam do olejku z green pharmacy z czerwoną papryczką na przemian z olejkiem rycynowym.
Tak prezentują się moje włosy dziś:
 Kolor szamponu do 24 zmyć w zasadzie jest już wypłukany, dlatego widać moje rozjaśnione końcówki, ale cooo tam, ja się tym bynajmniej nie przejmuję, prawie jak ombre, choć jak widzę niektóre "ombre" w wykonaniu niektórych dziewczyn, to normalnie płakać mi się chce, że ktoś w ogóle wpadł na pomysł, żeby tak swoje włosy skrzywdzić. Jak widać, włosy nie są już równo ścięte, układają się w literę u, są pocieniowane, lżejsze. Bardzo mi się podoba moje nowe uczesanie ;) Koszulka mojego TŻa, uwielbiam chodzić w Jego koszulkach.

Plan na kwiecień?
Na pewno póki nie ma ciepła, nadal stosuję maskę ziaji z silikonem. Wcieram olejki w skalp, by włosy urosły i się wzmocniły. Zacznę na nowo suplementację - pokrzywa do picia, humavit Z do połykania plus tran, jeszcze póki nie ma słonecznych, ciepłych dni. Dziś po raz pierwszy użyłam szamponu, który odkryłam w Carrefourze - Schauma kids, dla dziewczynek z odżywką, który nie ma w składzie sles ani silikonów, zawiera jednak polquantenium, ale dla mnie nie jest to przeszkodą. Możliwe, że niedługo napiszę Wam o nim trochę więcej ;)

Czy w ogóle widać jakąś różnicę, zmianę w moich włosach? Coś tam się dzieje??
Pozdrawiam!

P.s.: Ostatnio koleżanka napisała mi sms-a, jakiego szamponu używam. Zdziwiłam się, skąd to pytanie, dlatego też zapytałam Ją, o co chodzi. Odpisała mi, że właśnie rozmawia z koleżankami o włosach, a ja mam takie ładne... Kolejna osoba zauważyła, że coś dobrego się dzieje na mojej główce, z czego jestem trochę dumna i szczęśliwa, że to wszystko nie idzie na marne ;)

Pozdrawiam! :*
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger... .linkwithin_posts a div div { -webkit-border-radius: 60px; -moz-border-radius: 60px; border-radius: 60px; }